Wszystko zapowiadało się tak pięknie. Przejście Arkadiusza Milika do Olympique Marsylia miało rozwiązać problemy Polaka, zapewnić mu regularną grę, a jego drużyna miała zacząć wygrywać.
I tak właśnie było podczas pierwszego meczu Milika w nowej drużynie. Polak strzelił pierwszą bramkę dla Olympique Marsylia w starciu przeciwko RC Lens.
Czytaj: Francuskie media zachwycają Milika
Niestety, już na początku przygody w nowym klubie Milikowi przydarzył się uraz, który uniemożliwił mu udział w starciu z Paris Saint-Germain. Milik doznał kontuzji w swoim drugim meczu w barwach Olympique Marsylia – przeciwko RC Lens.
Nasser Larguet, tymczasowy trener Olympique, miał nadzieję, że polski napastnik może wrócić do gry na spotkanie z Girondins Bordeaux, które zaplanowano na 14 lutego. Niestety, jest to mało prawdopodobne.
Portal WP Sportowe Fakty twierdzi, że kontuzja uda, której doznał Milik, jest poważniejsza niż początkowo sądzono. Piłkarz potrzebuje dłuższego odpoczynku na zaleczenie urazu.
Milik ma wrócić do treningów najwcześniej za dziesięć dni. Oznaczałoby to, że reprezentant Polski opuści przynajmniej dwa najbliższe mecze nowej drużyny – poza grą z Bordeaux także środową rywalizację z Auxerre w Pucharze Francji.
W zależności od postępów w leczeniu Milik wróciłby do gry 21 lutego na mecz z Nantes albo dopiero 28 lutego na spotkanie z Olympique Lyon.
To zła wiadomość dla drużyny z Marsylii. Drużyna w ostatnich tygodniach gra fatalnie na boisku. Olympique nie wygrał żadnego z ostatnich sześciu ligowych meczów.
No cóż, życzymy Milikowi jak najszybszego powrotu do zdrowia i na boisko.
