Na początku maja bieżącego roku świat piłki nożnej obiegła całkowicie niespodziewana wiadomość, że Iker Casillas, jeden z bardziej utytułowanych zawodników w historii, dostał zawału serca. Życiu Hiszpania nic obecnie nie zagraża, jego aktualny stan zdrowia jest wręcz bardzo dobry, stąd też poinformował poprzez swoje konto na Twitterze, że nie zamierza kończyć kariery, mimo że taką informację podały media.
Obchodzący wczoraj 38. urodziny wychowanek Realu Madryt zadebiutował w seniorskim zespole “Królewskich” w 1999 roku. Mimo zaledwie 18 lat na karku i niezbyt dużego wzrostu jak na bramkarza (182 cm), szybko przebił się do pierwszego składu i stał się częścią Galacticos, złożoną z zawodników kupionych za duże pieniądze. W barwach madryckiego klubu rozegrał ponad 725 spotkań, co jest drugim najlepszym wynikiem w historii zespołu, po Raulu. Wygrał wszystko, co było tylko możliwe do wygrania: trzykrotnie Ligę Mistrzów, 3 Superpuchary Europy, 2 Klubowe Mistrzostwa Świata, 1 Puchar Interkontynentalny, pięciokrotnie La Liga, 2 Copa del Rey, 4 Superpuchary Hiszpanii. Z klubu odszedł w 2015 roku, przechodząc do FC Porto.
Hiszpan spełnił się również na polu reprezentacyjnym. Powołany po raz pierwszy w 2000 roku, zadebiutował w spotkaniu przeciwko Szwecji. Był już wtedy utytułowany po występach w juniorskich zespołach, gdzie sięgnął po mistrzostwo Europy U16, trzecie miejsce na MŚ U17, a także mistrzostwo świata U20. W seniorskiej reprezentacji był jednym z filarów drużyny, która zdominowała świat od 2008 do 2012, wygrywając dwa mistrzostwa Europy z rzędu i jedno mistrzostwo świata.
To prawdopodobnie nie koniec jego sukcesów. Casillas, jeśli wróci na boisko, może zdobyć drugie mistrzostwo Portugalii w nadchodzącym sezonie.
