Druga połowa rozwiązała worek z golami. Chelsea 3:0 Malmö FF

0
653
Chelsea FC

W rewanżowym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy, Chelsea pewnie pokonała Malmö FF 3:0.

Pierwsze 10 minut spotkania nie obfitowało w emocje, jednak mecz toczył się w szybkim tempie.

W 13. minucie Rosenberg skorzystał z błędu Hudsona-Odoi, nawinął obrońcę i strzelił, ale piłka potoczyła się obok słupka.

Chelsea mając zaliczkę z poprzedniego meczu nie spieszyło się specjalnie z atakami, Malmö wyczekiwało z kolei na błąd indywidualny gospodarzy.

W 32. minucie po wznowieniu gry z rzutu wolnego, Willian dograł piłkę wzdłuż linii bramkowej, która odbiła się od Azpilicuety. Bramkarz był jednak na posterunku i zatrzymał futbolówkę.

Niezbyt żywa gra zirytowała samych zawodników Chelsea, którzy ruszyli do ataków od początku drugiej połowy. Goście też nie zamierzali odpuścić, próbując strzelić otwierającego wynik gola, który wywołałby nerwowość w szeregach „The Blues”.

To jednak gospodarze wyszli na prowadzenie. Kontra przeprowadzona przez Kante i Williana zakończyła się dograniem do Giroud do pustej bramki. Francuz nie mógł zmarnować takiej sytuacji.

W 64. minucie Barkley mógł podwyższyć wynik, jednak po zagraniu Kante Anglik był na pozycji spalonej. W końcu jednak pomocnik strzelił bramkę. Po faulu na Emersonie, wychowanek Evertonu w 74. minucie trafił do siatki z rzutu wolnego.

10 minut później było już 3:0. Po przerzucie Williana na prawą stronę, Hudson-Odoi wbiegł z piłką w pole karne i uderzył mocno w długi róg, pokonując golkipera.

W doliczonym czasie gry przed szansą stanął wprowadzony na boisko Loftus-Cheek, jednak strzał z ostrego kąta obronił Dahlin.

W drugiej połowie otworzył się worek z bramkami, ale tylko dla jednej drużyny. Goście ulegli presji rywali i zostali ukarani trzema golami. W dwumeczu Chelsea pokonała Szwedów 5:1 i bez większych problemów awansowała do 1/8 finału turnieju.