Fernando Alonso oskarża FIA o „niekompetencję” i brak wiedzy o wyścigach

0
207
Fernando Alonso mówi, że w tym roku nie zauważył żadnej poprawy ze strony FIA i dyrektorów wyścigów Źródło: Twitter

Fernando Alonso oskarżył władze Formuły 1 o „niekompetencję” i brak wiedzy na temat wyścigów.

Kierowca Alpine zidentyfikował incydenty podczas ostatniego wyścigu w Miami, ale również nawiązał do tego, jak FIA poradziła sobie z innymi problemami w tym roku.

Powiedział, że nie zauważył żadnej poprawy w FIA, pomimo prób restrukturyzacji po zeszłorocznym finale w Abu Zabi.

Skontaktowano się z FIA w celu uzyskania odpowiedzi na uwagi Alonso.

Alonso opisał karę, którą otrzymał w Miami za zdobycie przewagi poprzez zejście z toru, jako „niesprawiedliwe”. Pięć sekund dodanych do jego czasu wyścigu pozbawiło go punktów.

Powiedział, że natychmiast zwrócił czas uzyskany po incydencie, ale stewardzi przyglądali się tylko temu, że na następnym odcinku toru jechał szybciej i nie zareagował na Alpine, pokazując dane telemetryczne, aby udowodnić jego punkt.

„Uważamy, że było to bardzo niesprawiedliwe i niekompetentne ze strony stewardów” – powiedział Alonso.

„Nie byli zbyt profesjonalni. Przepuściłem jeden zakręt i oddałem czas.”

„Wróciliśmy z dowodami. Pokazaliśmy im dane i znaleźli się ze związanymi rękami, ponieważ już nałożyli karę. To było bardzo złe. Jest to coś, co nie powinno się zdarzyć w F1 z profesjonalizmem i standardami, jakie F1 ma teraz.”

Czytaj: Formuła 1: Singapur podpisał nowy kontrakt na organizację Grand Prix przez kolejne siedem lat

Alonso ostro skrytykował również Nielsa Witticha, który w tym roku pełnił funkcję dyrektora wyścigu we wszystkich pięciu wyścigach.

Alonso zwrócił uwagę na decyzję Witticha, by nie odpowiadać na prośby kierowców o zamontowanie bariery pochłaniającej uderzenia na zakręcie, na którym Carlos Sainz z Ferrari mocno rozbił się podczas piątkowego treningu w Miami.

Sainz skarżył się na odprawie dla kierowców, że zderzenie było znacznie poważniejsze niż powinno, biorąc pod uwagę niską prędkość, ale powiedziano mu, że to dziwny wypadek i bariera nie jest potrzebna.

Kolega z zespołu Alonso, Esteban Ocon, miał prawie identyczny wypadek następnego dnia, w którym uszkodzono podwozie jego samochodu.

Alonso powiedział, że spodziewa się, że Eduardo Freitas, który przejmuje stanowisko dyrektora wyścigowego Wittich na Grand Prix Hiszpanii w ten weekend, będzie lepszy od Witticha.

Zapytany, czy widział dowody na poprawę FIA po restrukturyzacji, która nastąpiła po tym, jak były dyrektor wyścigu Michael Masi nie zastosował przepisów bezpośrednio w kontrowersyjnym finale mistrzostw w zeszłym sezonie, Alonso powiedział: „Nie”.

„Widzieliśmy już kilka rzeczy, które pokazały, że wciąż musimy dużo poprawić” – dodał.

„Musisz mieć pewną wiedzę na temat ścigania się, zanim zostaniesz dyrektorem wyścigu lub spróbujesz monitorować wyścig, a nie sądzę, aby ta wiedza była w tej chwili na miejscu.”

„Jest tu nowy dyrektor wyścigowy. Freitas ma dużo większe doświadczenie w mistrzostwach świata w rajdach długodystansowych i na najwyższym poziomie, a to już poprawi sytuację.”

„Nawet wypadek, który mieliśmy w Miami z Carlosem i Estebanem, naciskaliśmy, aby mieć tam kilka barier i nikt nic nie zrobił. Jeśli nie masz takiej wiedzy na temat wyścigów, trudno jest rozmawiać”.

Ocon powiedział, że rozmawiał w tym tygodniu z Freitas w Hiszpanii i powiedziano mu, że po analizie obu wypadków nastąpią zmiany na torze w Miami w przyszłym roku.

W tym roku Wittich wzbudził również kontrowersje związane z podejściem literalnym do przepisów, co doprowadziło do tego, że kierowcom powiedziano, że nie mogą nosić żadnej biżuterii w samochodzie.

Alonso powiedział: „Musimy tylko ciągle powtarzać, że jesteśmy jedynymi, którzy jeżdżą samochodami i doświadczamy wypadków, a kiedy czujemy, że coś jest potrzebne, powinniśmy być wysłuchani.”

„W Miami i kilku innych przykładach nie mieliśmy tego, ponieważ wydaje się, że skupiamy się na innym miejscu”.

Lewis Hamilton powiedział w Miami, że nowy nacisk na biżuterię i odzież był „prawie krokiem wstecz” i powiedział, że sport ma „większe ryby do smażenia”.

Zapytany o komentarze Alonso, Lando Norris powiedział: „Fernando jest gościem, którego chciałbyś słuchać, jeśli chodzi o doświadczenie, jakie ma w wyścigach. Jeśli mówi to, co mówi, prawdopodobnie ma przynajmniej trochę racji”.

Komentarze Alonso pojawiają się również w kontekście powszechnego niezadowolenia wśród zespołów i posiadaczy praw komercyjnych F1 z niektórych działań FIA w tym roku.

Wśród nich znalazła się decyzja nowego prezydenta FIA Mohammeda Ben Sulayem o opóźnieniu zatwierdzenia planu podwojenia liczby wyścigów sprinterskich do sześciu w przyszłym roku.

F1 jest tak niezadowolona, że po cichu bada sposoby, w jakie FIA może zostać odsunięta od prowadzenia tego sportu, powiedziano BBC Sport.