Młodość zwycięża w Ekstraklasie

0
656
Lech Poznań Facebook

Mniejsze ligi, które nie mogą skłonić topowych piłkarzy do siebie ogromnymi tygodniówkami, czy wysokim poziomem muszą swoją siłę oprzeć na wychowywaniu młodych zawodników i sprzedawaniu ich za granicę. Polska ma szczególnie wiele talentów, którzy tylko czekają na swoją szansę w Ekstraklasie. Ostatnimi czasy możemy podziwiać coraz to młodszych nastolatków na murawie, co staje się fenomenem na skalę europejską.

Do tej pory ze swojej akademii słynął przede wszystkim Lech. Tylko w ostatnich latach klub opuścili Dawid Kownacki, Karol Linetty, czy Tomasz Kędziora. Obecnie na grę mogą liczyć Robert Gumny, Kamil Jóźwiak, Tymoteusz Klupś czy Filip Marchwiński. Ten ostatni zasłynął dzięki decydującej bramce z Legią Warszawa na INEI Stadionie w wieku zaledwie 17 lat.

Obecnie pod tym względem bryluje również Wisła Kraków. Tam co prawda odbywa się to ze względów finansowych, jednak w dwóch ostatnich meczach ligowych pełne 90 minut zagrał niespełna piętnastoletni Daniel Hoyo-Kowalski. Obok niego występował 18-letni Marcin Grabowski. Najstarszy zawodnik z ławki rezerwowych przeciwko Śląskowi Wrocław miał 22 lata.

Przykładem dla Ekstraklasy i potwierdzeniem, że warto inwestować w rozwój młodzieży mogą być ligi chorwacka i holenderska, gdzie eksportuje się piłkarzy do większych klubów co sezon. Stopniowo zagraniczne zespoły zauważają w Polakach potencjał i trzeba to wykorzystać, również dla rozwoju samej ligi i reprezentacji.