MŚ w siatkówce 2018: Polacy wygrali życie. Mamy awans do najlepszej 6. turnieju!

0
795

Pierwszą fazę turnieju przeszli jak burza. Potem coś poszło nie tak. Kiedy po dwóch przegranych z rzędu byli jedną nogą poza turniejem, zdarzył się cud.

Można powiedzieć, że słowo cud jest tutaj lekką przesadą. Zagorzali kibice siatkówki mogą wręcz nam zarzucić słabą wiarę. Nie zmieni to jednak faktów, że polscy siatkarze zgotowali sobie naprawdę niełatwy los, za który o mały włos nie zapłacili największej ceny.

Po awansie do II fazy Mistrzostw Świata w Warnie bez ani jednej porażki w pierwszej części rozgrywek wszyscy pałali z zachwytu nad grą biało-czerwonych. Doskonała forma polskich siatkarzy kazała z niecierpliwością czekać na kolejne triumfy przybliżające ich do obrony tytułu Mistrzów Świata z 2014 roku. Niestety już w pierwszym meczu II fazy grupowej pojawiły się problemy. Siatkarze opadli nieco z sił i popełniali często błędy w odbiorze. Pierwszy mecz przegrali w 5 setach z bezbłędną na tamtą chwilę Argentyną. Pojawiły się wtedy opinie o minimalnym rozluźnieniu siatkarzy po pewnej wygranej I fazy turnieju spowodowanym poniekąd chwilowym spadkiem formy po ogromnym wysiłku i zdrowiu, jakie zawodnicy zostawili na boisku.

Drugim przeciwnikiem Polaków była Francja. Francuzi wyszli na mecz z Polską, wiedząc, że nie awansują do kolejnej fazy rozgrywek, ale czy to właśnie nie takie mecze są najlepsze, kiedy zawodnicy wychodzą obronić swój honor? Zdecydowanie tak! Zawodnicy grają wtedy bez stresu. Nie mając nic do stracenia, próbują wszystkiego, co możliwe i zazwyczaj im to bezbłędnie wtedy wychodzi, ponieważ często to właśnie na luzie zawodnik gra najlepiej, bo jest wtedy pewniejszy siebie. Nie inaczej było tym razem i zaczęły się problemy naszej kadry.

Wychodząc na mecz z Argentyną, polscy siatkarze wiedzieli, że mogą sobie ewentualnie pozwolić na jedną porażkę, ponieważ w odróżnieniu od swoich rywali, nie przegrali w poprzedniej fazie żadnego meczu. Natomiast przegranie dwóch meczów skutkowało utratą pierwszego miejsca w grupie i groziło wyeliminowaniem z turnieju, ponieważ do kolejnej fazy turnieju awansować mogły tylko drużyny z pierwszych miejsc i jedynie dwa, a nie wszystkie, zespoły z drugich pozycji. Na szczęście, po porażce z Francją, Polacy całkowicie się odrodzili. W ostatnim meczu II fazy turnieju zdeklasowali Serbów, wygrywając każdego seta z przewagą kilkunastu punktów.

W finałowej 6. turnieju Polacy zmierzą się z Włochami i ponownie z Serbią. Pierwszy mecz rozegrają w czwartek 27 września. Po przeciwnej stronie siatki stanie znowu Serbia. Czy Polacy zdołają odeprzeć atak chcących się odegrać Serbów? Przekonajcie się sami! Włączcie w czwartek telewizję i kibicujcie naszym siatkarzom!

Tak przedstawia się harmonogram rozgrywek:
Grupa I:

26 września, godz. 17:00: Brazylia – Rosja

27 września, godz. 17:00: USA – Rosja

28 września, godz. 17:00: Brazylia – USA

Grupa J:

26 września, godz. 21:15: Włochy – Serbia

27 września, godz. 20:30: Polska – Serbia

28 wrzesnia, godz. 21:15: Włochy – Polska

 

 

Nie wiesz jak ruszyć z biznesem? Dowiedz się!

PRZECZYTAJ TAKŻE: Poznaj 30 Kreatywnych Wrocławia 2018 – f7wroclaw.pl

Zdjęcie główne: źródło