Nie żyje Zenon Plech, wybitny polski żużlowiec

0
450
Dziś w wieku 67 lat odszedł od nas jeden z najwybitniejszych polskich żużlowców w historii, Zenon Plech. Zdjęcie: twitter.com/UniaTarnowZSSA

W środę 25 listopada w wieku 67 lat zmarł Zenon Plech, legenda polskiego żużla, jeden z najwybitniejszych polskich żużlowców w historii, medalista mistrzostw Polski i świata. Smutną informację przekazało Wybrzeże Gdańsk, z którym Plech był związany jako zawodnik i trener.

„Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dziś w wieku 67 zmarł Zenon Plech, jeden z najwybitniejszych żużlowców w historii, wieloletni lider oraz trener GKS Wybrzeże. Rodzinie składamy najszczersze wyrazy współczucia” – napisano w klubowym komunikacie.

Zenon Plech w trakcie kariery dwa razy stawał na podium finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata. W 1973 roku był trzeci, przegrywając z Jerzym Szczakielem i Ivanem Maugerem, a w 1979 roku drugi, przegrywając tylko z Maugerowi. Oba te finały odbyły się na Stadionie Śląskim w Chorzowie. W trakcie kariery zawodnik często określany pseudonimem Super-Zenon.

Z reprezentacją Polski popularny „Super Zenon” wywalczył pięć „krążków” w drużynowych mistrzostwach świata (jeden srebrny i cztery brązowe), a także cztery w mistrzostwach świata par (jeden srebrny i trzy brązowe).

Indywidualnym mistrzem Polski zostawał pięciokrotnie, a w klasyfikacji medalowej tychże rozgrywek lepszy jest od niego tylko Tomasz Gollob. Trzy razy wygrywał także prestiżowy Złoty Kask.

Klubową karierę zaczynał w 1976 roku w Stali Gorzów, z którą trzy razy zdobył mistrzostwo. Dopiero potem przeniósł się do Wybrzeża, by na koniec kariery ścigać się w lidze brytyjskiej dla Hackney Hawks oraz Sheffield Tigers.

Po zakończeniu kariery pracował jako trener, m.in. reprezentacji Polski. Z Polakami zdobył w 2001 roku srebrny medal drużynowego Pucharu Świata.

Syn Zenona, Krystian Plech napisał na Twitterze:

„To mój tata. Największy idol, bohater, wzór. Kochany, dowcipny, zawsze uśmiechnięty. Tak samo jak dziś rano, gdy słyszałem Ciebie po raz ostatni. Kocham Cię.

Do zobaczenia tato.”

Szczere kondolencje dla rodziny. Żegnaj Mistrzu.

Czytaj: Cztery przypadki koronawirusa w kadrze Austriaków po Pucharze Świata w Wiśle