Pjongczang 2018: zwariowany bieg sztafet! Polki na siódmym miejscu.

0
770

Cóż to były za emocje! Po trzech zmianach Polki prowadziły w biathlonowym biegu sztafetowym. Na ostatniej zmianie „Biało-Czerwone” straciły podium i ostatecznie zajęły siódme miejsce. Polki były bliskie sięgnięcia po olimpijski medal!

Monika Hojnisz, Magdalena Gwizdoń, Krystyna Guzik i Weronika Nowakowska otarł się o medal igrzysk olimpijskich w Pjongczang w biathlonowej sztafecie 4×6 km.

Złoty medal zdobyły Białorusinki, drugie Szwedki, a trzecie Francuzki. Polki zajęły siódme miejsce, w ostatniej chwili minimalnie wyprzedziły je Szwajcarki.

– Gdybym mogła wybrać jeden medal z igrzysk w Pjongczangu, to chciałabym ten w sztafecie, bo wiem, że wszystkie zasłużyły na takie trofeum. Chciałabym, żeby każda z nas wyjeżdżała stąd z uśmiechem – mówiła Weronika Nowakowska w pierwszym dniach igrzysk w Pjongczangu.

Rywalizację rozpoczęła Hojnisz. Wypadła dobrze, nawet przez chwilę była liderką. Po pierwszym strzelaniu spadła do drugiej dziesiątki, ale do strefy zmian dobiegła na siódmej pozycji.

Następnie wyruszyła Gwizdoń, która w indywidualnych startach była najsłabszą z uczestniczek. Tym razem Gwizdoń dała z siebie wszystko i po drugim strzelaniu była piąta. Zmianę ukończyła na siódmej pozycji.

To dało polskim kibicom pełno nadziei. Na dodatek w Pjongczangu przestał sypać gęsty śnieg, który tylko utrudniał strzelania. Za to mocniej zaczęło wiać i jedną z zawodniczek, która podczas trzeciej zmiany zaliczyła karną rundę była Guzik, przez co spadła na ósmą pozycję. Jednak nie tylko Polki miały problemy. Do wygrywającej Włoszki Biało-Czerwona traciła tylko pół minuty. Podczas drugiego strzelania Guzik była prawie że perfekcyjna. Musiała dobrać tylko jeden nabój, co przy błędach rywalek dało jej awans na drugie miejsce, ze stratą tylko 6 sekund do Białorusinek. Na trasie wyprzedziła rywalkę i do strefy zmian dobiegła jako liderka.

Jako ostatnia wybiegła Nowakowska. Miała 8 sekund przewagi nad Francuzką Anais Bescond. Polka musiała też bronić się przed Darią Domraczewą czy Laurą Dahlmeier. Aby zdobyć medal liczyło się skuteczne strzelanie. Lepiej w tej dziedzinie spisały się Domraczewa i Bescond, co sprawiło, że Polka spadła na trzecie miejsce. Tuż za nią była Włoszka i Słowaczka.

Walka o trzecie miejsce rozstrzygnęła się na ostatnim strzelaniu. Nowakowska nie musiała nadrabiać karnej rundy, ale musiała dobierać trzy naboje. Świetnie strzelała Hanna Oeberg, która z siódmego miejsca wskoczyła na trzecie. Za to Polka spadła na siódme miejsce. Do upragnionego olimpijskiego medalu zabrakło tak niewiele. Polki przez długi czas prowadziły. Po ich występie na myśl przychodzi tylko jedno zdanie: „ależ szkoda!”.

– O błędach na strzelnicy zadecydowały emocje. Mam świadomość, że wszystko spadnie w tej chwili na mnie. Biorę to na klatę – mówi polska biathlonistka Weronika Nowakowska.

– Zdecydowanie nie spisałam się na strzelnicy tak jak należy. Wybroniłam się przed rundami karnymi, ale to było stanowczo za mało, żeby utrzymać to wspaniałe miejsce, które wypracowały dziewczyny. O błędach na pewno zadecydowały emocje. W pozycji leżącej powinnam była zrobić korektę. Będę o tym później rozmawiać z trenerem. Na stójce po pierwszym strzale byłam pewna, że trafiłam, a okazało się, że spudłowałam. Wiatr ciągnął bardzo mocno z lewej strony. Trzeba było czekać. Nie można było strzelać w swoim rytmie. Widać to było też po strzelaniu innych dziewczyn, które też pudłowały – podkreśla Weronika Nowakowska.

– Dziewczyny dobrze wiedzą, co ja teraz czuję. Gdyby ostatnia zmiana była łatwa, to każdy by wyciągnął rękę, żeby ją wziąć. A takich w grupie nie było. Nie wiem, czy dziewczyny wystąpiłyby na moim miejscu lepiej czy gorzej. Ktoś musiał to wziąć, wzięłam ja i teraz będę musiała za to płacić, nie ma wątpliwości – zakończyła Nowakowska.

WYNIKI:

  1. Białoruś
  2. Szwecja
  3. Francja
  4. Norwegia
  5. Słowacja
  6. Szwajcaria
  7. Polska
  8. Niemcy
  9. Włochy
  10. Kanada

Źródło: sportowefakty.wp.pl/biathlon.pl/przegladsportowy.pl/eurosport.interia.pl/sportowefakty.wp.pl
Zdjęcie główne: Facebook.com

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Pjongczang 2018: Szwajcarka Michelle Gisin zdobyła złoty medal w kombinacji alpejskiej