Szokujące słowa Weroniki Nowakowskiej! Katowicki klub zawiedziony jej zachowaniem

0
1844

Biathlonistka Weronika Nowakowska nagrała krótki filmik do osób, które skrytykowały postawę polskich olimpijczyków w Pjongczangu. „w dupie byliście i gówno widzieliście, sorry” – powiedziała do wszystkich hejterów zawodniczka AZS AWF Katowice. 

Polskie biathlonistki w Pjongczangu twierdziły, że stać je na walkę o podium. Zaczęły naprawdę rewelacyjnie. Przez jakiś czas nasza sztafeta prowadziła, ale ostatecznie biatlonistki zajęły dopiero siódme miejsce.

Medal było czuć w powietrzu, jednak gdy wybiegła ostatnia z czterech Polek, Weronika Nowakowska – Ziemniak mocno zabolała utrata prawie osiągalnego medalu. Z pierwszego miejsca Polki spadły ostatecznie na siódme miejsce.

Fala krytyki posypała się w stronę Weroniki Nowakowskiej. Niestety kobieta nie wytrzymała i na Twitterze opublikowała nagranie, w którym mówiła: „A wszystkim tym, którzy twierdzą, że przyjechaliśmy tu na wycieczkę, to wam powiem, że w dupie byliście i gówno widzieliście, sorry”.

Słowa biathlonistki skrytykował dyrektor klubu Nowakowskiej:

– Weronika nas zawiodła, jej wypowiedź niestety mocno uderza w nasz klub, jest niedopuszczalna. Nowakowska – jako jedna chyba z 12 sportowców AZS AWF Katowice – miała z nami podpisaną atrakcyjną umowę wizerunkową. Mogli na taką liczyć tylko nasi najlepsi zawodnicy, którzy wynikami i pozycją budują markę klubu. Weronika jest zresztą lutową twarzą w naszym kalendarzu… Pomagaliśmy jej. Nie przestaliśmy jej wspierać w okresie, gdy zaszła w ciążę, a potem urodziła chłopaków i nie startowała – choć nie musieliśmy. Dlatego po prostu jest nam przykro – mówi w „Sporcie” Krzysztof Nowak, dyrektor klubu AZS AWF Katowice.

– Rozumiem jej frustrację i złość, spotkała się z prawdziwą falą hejtu. Ale jako utytułowany, doświadczony sportowiec nie powinna dać się sprowokować, zniżyć do tego samego poziomu. (…) Weronika hejterów i tak niczym by nie przekonała, ale dużo straciła w oczach zwyczajnych kibiców. Niestety, teraz nie będzie pamiętana za swoje medale mistrzostw świata i trzykrotne występy na igrzyskach olimpijskich, tylko za nieprzemyślaną wypowiedź z Pjongczangu – dodał przedstawiciel AZS AWF Katowice.

Dyrektor klubu przyznaje, że nie rozmawiał jeszcze z 31-letnią sportsmenką, bo nie chciał jej zawracać głowy w trakcie IO. Jest jednak rozczarowany, że jego podopieczna tak łatwo dała się podpuścić.

– Po igrzyskach na pewno będziemy chcieli podziękować sobie za wiele lat współpracy. Nie zapominamy, że Weronika zrobiła dla naszego klubu wiele dobrego; szkoda, że tak niefortunnie zachowała się na koniec kariery – dodał Krzysztof Nowak.

Weronika Nowakowska za swoją emocjonalną reakcję przeprosiła w drugim nagraniu, tłumacząc, że „nie była to wypowiedź najwyższych lotów”, ale i tak jest niczym w porównaniu z tym, z czym sportowcy spotykają się w sieci. Po przemyśleniach powiedziała:

– Brzydko powiedziałam, bo dosyć mam tej politycznej poprawności, kiedy niektórzy plują na nas aż do przesady. Spodziewałam się tak naprawdę kolejnej fali hejtu, a tu brawa, oklaski, gratulacje. I jeszcze chciałam wam powiedzieć, że trawię, już prawie przetrawiłam, mam się dobrze, przygotowuję się do sztafety i jeszcze walczymy. Jeszcze Polska nie zginęła – powiedziała Nowakowska, cytowana przez Sportowe Fakty.

Źródło: natemat.pl/newsweek.pl/sportowefakty.wp.pl/dziennikzachodni.pl/http://katowickisport.pl

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Pjongczang 2018: zwariowany bieg sztafet! Polki na siódmym miejscu.