Włoskie media: Arkadiusz Milik chce iść do Juventusu. Są 2 powody

0
648
Odejście Arkadiusza Milika z Napoli wydaje się być przesądzone. Zdjęcie: Twitter

Zdaniem włoskich mediów, Arkadiusz Milik, który po sezonie najprawdopodobniej opuści szeregi SSC Napoli znalazł się w kręgu zainteresowań Juventusu. Polak ma być jedną z dwóch opcji wzmocnienia ofensywy rozważanych przez turyński zespół.

Najprawdopodobniej Arkadiusz Milik odejdzie z Napoli. Obie strony nie potrafią dojść do porozumienia odnośnie kwoty odstępnego pomimo wielu miesięcy negocjacji.

– Pierwszym problemem jest odnowienie kontraktu. Drugi kłopot to taki, że Milik chce być czołowym napastnikiem w danym klubie. Dlatego szuka drużyny, która wybierze go nr 1 w ataku – tłumaczył dla Sportowych Faktów włoski dziennikarz, który na co dzień zajmuje się Napoli.

– Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądał rynek transferowy z koronawirusem. Myślę więc, że nie jest łatwo określić wartość piłkarza, ale jestem pewien, że Napoli sprzeda go za około 35 milionów. Nie wyobrażam sobie, żeby akurat duży włoski klub wydał 35 milionów na Milika. Sądzę, że najbardziej możliwa jest oferta z Hiszpanii – Atletico Madryt czy Sewilli. We Włoszech mówi się o zainteresowaniu Milanem – kończy włoski dziennikarz.

Włoskie media spekulują, gdzie mógłby trafić napastnik kadry Polski. Wymienia się kluby z Premier League, ale też wiele zależy od Napoli, które musi się zgodzić na transfer. Podobno zdecydowany na sprowadzenie Milika jest Juventus Turyn. Do tego klubu chciałby także przejść Milik. Podał 2 powody, dlaczego chciałby tam trafić.

Wg tuttosport.com Milik widzi dwa plusy w przejściu do Juve: chodzi o trenera i kolegę z reprezentacji. Piłkarz Napoli chciałby pracować z Maurizio Sarrim, a także występować w jednym zespole z Wojciechem Szczęsnym, bramkarzem zespołu z Turynu.

Zdaniem dziennikarzy tuttosport.com, mistrz Włoch chce odmłodzić nieco skład i obniżyć płace, a nazwisko Milika wymieniane jest najczęściej w kontekście pozyskania nowego napastnika.

Zdjęcie główne: Twitter

Czytaj: Włoscy dziennikarze pod wrażeniem Milika i Zielińskiego